Strona główna $ ADHD i ASD $ Ja i moje ADHD. Życie przed i po diagnozie

Dominika Musiałowska

12 kwietnia 2023

Ja i moje ADHD. Życie przed i po diagnozie

ADHD i ASD, Moje historie, Psychologia | 0 komentarzy

Długo zbierałam się, żeby napisać ten artykuł, układałam w głowie odpowiednie słowa i historie i zastanawiałam się czy w ogóle jest sens o tym pisać. Wtedy trafiłam na artykuł Jacka Abrosiewicza, który opowiedział o życiu z ADHD i autyzmem.

W szkole mówili o mnie “utalentowany, ale leniwy”. Miałem problemy z planowaniem, ustalaniem priorytetów, zarządzaniem czasem i koncentracją. Rzuciłem cztery kierunki studiów. Dzięki diagnozie w zaledwie siedem i pół roku udało mi się przejść od niewyedukowanego sprzedawcy z depresją i myślami samobójczymi do Marketing Managera pracującego na dwóch rynkach w Europie Wschodniej w Netfliksie.” (Cały artykuł TU)

W jego historii odnalazłam bardzo dużo podobnych doświadczeń i pomyślałam sobie, że jest jednak sens o tym napisać. Dzielenie się własnymi przeżyciami, może być ogromną inspiracją dla innych osób, ale też dać chociaż trochę nadziei, że będąc neuroatypowym można żyć w świecie przystosowanym do ludzi neurotypowych i także osiągać sukcesy i iść do przodu. Nie jest to łatwe, ale jeśli sami zaakceptujemy to jacy jesteśmy, dostrzeżemy swoje mocne strony, przestaniemy ukrywać się i udawać, że jesteśmy kimś innym, nasze życie może stać się dużo lepsze i bardziej wartościowe.

W tym artykule opowiem Wam o tym jak wyglądało moje życie z niezdiagnozowanym ADHD, z czym zmagałam się jako dziecko i nastolatka, i jakie to miało skutki w mojej dorosłości. Co się zmieniło w moim życiu po diagnozie ADHD (w wieku 32 lat) i po wprowadzeniu leczenia. Wiem, że moje historie Wam pomagają. Tysiące osób zmieniło swoje życie i wróciło do zdrowia po poznaniu moich doświadczeń z insulinoopornością i celiakią, które opisywałam w naszych książkach zarówno z punktu widzenia pacjentki jak i specjalistki, która pracuje z innymi pacjentami (wszystkie nasze książki znajdziesz TU. Zachęcam Cię do ich lektury.)

Dlatego teraz chciałabym podzielić się z Wami moją historią o ADHD, która mam nadzieję również otworzy wielu osobom oczy, może pomoże otrzymać prawidłową diagnozę po latach zmagania się z różnymi trudnościami lub doda siły innym osobom neuroatypowym, które tracą motywację i nadzieję do działania. Ale zacznijmy od początku…

Co to jest ADHD?

Według najnowszej klasyfikacji zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego DSM-5 (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders, APA 2013), ADHD (Attention Deficit Hyperactivity Disorder) jest klasyfikowane jako zaburzenie neurobiologiczne (nie jest to choroba), które charakteryzuje się problemami z uwagą, nadpobudliwością i/lub impulsywnością.

DSM-5 opisuje trzy rodzaje ADHD, zależne od dominujących objawów:

  1. ADHD z dominacją objawów zaburzeń uwagi (Inattentive type)
  • Trudności w utrzymaniu uwagi
  • Trudności w organizacji i planowaniu
  • Trudności z wykonaniem zadań wymagających skupienia uwagi
  • Łatwe rozpraszanie uwagi
  • Zapominanie o codziennych zadaniach
  • Trudności z przetwarzaniem informacji

    2. ADHD z dominacją objawów nadpobudliwości/impulsywności (Hyperactive-Impulsive type)
  • Nadmierna aktywność fizyczna i ruchliwość
  • Trudności z pozostawaniem w spoczynku
  • Nadmierne gadulstwo
  • Trudności w oczekiwaniu na swoją kolej lub kolejne instrukcje
  • Podejmowanie działań bez zastanowienia się nad konsekwencjami
  • Impulsywność w podejmowaniu decyzji

3. ADHD z dominacją objawów mieszanych (Combined type)

  • Zaburzenia uwagi i nadpobudliwości/ impulsywności występują równocześnie

Klasyfikacja DSM-5 wymaga, aby objawy ADHD były wystarczająco nasilone i utrudniały funkcjonowanie w codziennym życiu. Oprócz klasyfikacji typów ADHD, DSM-5 wymaga również, aby objawy były zauważalne przed 12. rokiem życia i były obecne przez co najmniej 6 miesięcy.

Wynika to z tego, że ADHD jest zaburzeniem, które nie pojawia się nagle w trakcie życia. Nie może być tak, że „nabawimy się” ADHD w wieku dorosłym, nie można się też od nikogo tym zarazić 🙂 . Z ADHD się rodzimy i żyjemy całe życie. To, że coraz cześciej jest diagnozowane u osób dorosłych, nie oznacza, że „nagle świat zachorował na ADHD”, tylko poprawiła się diagnostyka w tym kierunku i zaczęto w końcu diagnozować osoby dorosłe, które nie zostały zdiagnozowane w dzieciństwie. To samo dzieje się obecnie w spektrum autyzmu. Mimo, że autyzm i ADHD dotyczą osób wszystkich płci, to coraz więcej diagnozowanych jest kobiet. Wynika to z tego, że po pierwsze psycholodzy i psychiatrzy mają więcej skutecznych narzędzi diagnostycznych, a po drugie zauważono na przestrzeni lat, że zarówno ADHD jak i autyzm inaczej objawia się u dziewczynek i kobiet, niż u chłopców i mężczyzn. Dziewczynki neuroatypowe z racji na nieco bardziej rozwinięte umiejętności społeczne, potrafią się lepiej „kamuflować”. Przystosowujemy się do otoczenia, stąd trudniej zauważyć nasze trudności. Jesteśmy mistrzyniami ukrywania swoich deficytów. Ale o tym napiszę więcej za chwilę.

ADHD według klasyfikacji ICD-11

Klasyfikacja ICD-11 (International Statistical Classification of Diseases and Related Health Problems) to międzynarodowa klasyfikacja chorób, zaburzeń i innych problemów zdrowotnych, opracowana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Jest to najnowsza wersja tej klasyfikacji z początku 2022 roku, zastępująca poprzednią wersję ICD-10. ICD-11 zawiera szczegółowe opisy chorób i zaburzeń, a także kody diagnostyczne i procedury medyczne, które pomagają w diagnozowaniu, leczeniu i monitorowaniu chorób na całym świecie. Klasyfikacja ta jest ważnym narzędziem dla pracowników służby zdrowia, badaczy i innych specjalistów zajmujących się zdrowiem i chorobami.

W najnowszej klasyfikacji ICD-11 pojawiło się wiele zmian, w tym także w przypadku ADHD, które… nie nazywa się już ADHD. Naukowcy postanowili zrezygnować z tej nazwy, w celu zminimalizowania stygmatyzacji i „szufladkowania” pacjentów.

W ICD-11 ADHD to Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (kod 6A05).

Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi 6A05 – definicja i diagnoza według ICD-11

ADHD (ja nadal będę używać tej nazwy) w ICD-11 znajduje się w rozdziale Zaburzenia neurorozwojowe, w podrozdziale 6 Zaburzenia psychiczne, behawioralne lub neurorozwojowe

Zaburzenia neurorozwojowe obejmują:

  • 6A00 Zaburzenia rozwoju intelektualnego
  • 6A01 Rozwojowe zaburzenia mowy lub języka
  • 6A01.0 Rozwojowe zaburzenie mowy
  • 6A01.1 Rozwojowe zaburzenie płynności mowy
  • 6A01.2 Rozwojowe zaburzenie językowe
  • 6A02 Zaburzenia ze spektrum autyzmu
  • 6A03 Rozwojowe zaburzenie uczenia się
  • 6A04 Rozwojowe zaburzenie koordynacji ruchowej
  • 6A05 Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi
  • 6A06 Stereotypowe zaburzenie ruchowe
  • 6A0Y Inne określone zaburzenia neurorozwojowe

Trzy kategorie z grupy pierwotnych tików i tików w rozdziale dotyczącym chorób układu nerwowego (rozdział 8) są drugorzędne w tej grupie ze względu na ich częste współwystępowanie i rodzinny związek z zaburzeniami neurorozwojowymi. Obejmują one:

  • 8A05.00 Zespół Tourette’a
  • 8A05.01 Przewlekłe tiki ruchowe
  • 8A05.02 Przewlekłe tiki foniczne

Co to są zaburzenia neurorozwojowe?

Zaburzenia neurorozwojowe to zaburzenia zachowania i poznawcze, które pojawiają się w okresie rozwojowym i wiążą się z istotnymi trudnościami w nabywaniu i wykonywaniu określonych funkcji intelektualnych, motorycznych, językowych lub społecznych. Chociaż deficyty zachowania i poznawcze są obecne w wielu zaburzeniach psychicznych i behawioralnych, które mogą pojawić się w okresie rozwojowym, zaburzenia neurorozwojowe dotyczą specyficznych zaburzeń rozwojowych, takich jak autyzm, ADHD czy zaburzenia mowy i języka. Przypuszczalna etiologia zaburzeń neurorozwojowych jest złożona i w wielu indywidualnych przypadkach nieznana.

ADHD – ICD-11

Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi charakteryzuje się utrzymującym się (co najmniej 6 miesięcy) zaburzeniem uwagi i/lub nadpobudliwością-impulsywnością, który ma bezpośredni negatywny wpływ na funkcjonowanie szkolne, zawodowe lub społeczne. Objawy powinny pojawić się przed 12 rokiem życia, chociaż niektóre osoby mogą po raz pierwszy zgłosić się do lekarza później. 

Stopień nieuwagi i nadpobudliwości-impulsywności przekracza granice normy dla danego wieku i poziomu funkcjonowania intelektualnego. Nieuwaga odnosi się do znacznej trudności w utrzymaniu uwagi na zadaniach, które nie zapewniają wysokiego poziomu stymulacji lub częstych nagród, rozproszenia uwagi i problemów z organizacją. Nadpobudliwość odnosi się do nadmiernej aktywności ruchowej i trudności z pozostawaniem w bezruchu, najbardziej widocznych w ustrukturyzowanych sytuacjach, które wymagają samokontroli behawioralnej. Impulsywność to skłonność do działania w odpowiedzi na natychmiastowe bodźce, bez namysłu lub rozważenia ryzyka i konsekwencji.

Aby postawić diagnozę, objawy nieuwagi i/lub nadpobudliwości-impulsywności muszą być widoczne w wielu sytuacjach lub miejscach (np. w domu, szkole, pracy, z przyjaciółmi lub krewnymi), ale mogą się różnić w zależności od okoliczności i wymagań otoczenia. Objawy nie mogą wynikać z innych zaburzeń psychicznym, behawioralnych lub neurorozwojowych i nie są one spowodowane działaniem substancji lub leków.

Rodzaje ADHD według ICD-11

  • 6A05.0 Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, dominujący deficyt uwagi 

Wszystkie wymagania diagnostyczne zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi są spełnione i dominują objawy nieuwagi.

  • 6A05.1 Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, dominujące objawy nadpobudliwości i impulsywności

Wszystkie wymagania diagnostyczne zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi są spełnione, a objawy nadpobudliwości-impulsywności przeważają.

  • 6A05.2 Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, objawy mieszane

Wszystkie wymagania diagnostyczne zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi są spełnione, a objawy zarówno nadpobudliwości-impulsywności, jak i braku uwagi są klinicznie istotnymi aspektami obecnego obrazu klinicznego, przy czym żaden z nich nie jest wyraźnie dominujący.

  • 6A05.Y Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, inne określone
  • 6A05.Z Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, nieokreślone

Co jeszcze wiemy na temat ADHD z klasyfikacji ICD-11? Najważniejsze informacje

  • Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi zwykle objawia się we wczesnym lub średnim dzieciństwie. W wielu przypadkach objawy nadpobudliwości dominują w wieku przedszkolnym i zmniejszają się wraz z wiekiem, tak że nie są już widoczne po okresie dojrzewania lub mogą być zgłaszane jako uczucie niepokoju fizycznego. Problemy z uwagą można częściej zaobserwować w późniejszym dzieciństwie, zwłaszcza w szkole i u osób dorosłych w środowisku zawodowym.
  • Niektóre osoby z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi mogą po raz pierwszy zgłaszać się do lekarza w wieku dorosłym. Podczas stawiania diagnozy u dorosłych, historia nieuwagi, nadpobudliwości lub impulsywności przed 12 rokiem życia jest ważną cechą potwierdzającą, którą można najlepiej ustalić na podstawie dokumentacji szkolnej lub rodzinnej, a także osób które znały osobę w dzieciństwie. W przypadku braku takich informacji, należy ostrożnie diagnozować zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi u starszej młodzieży i dorosłych.

  • Objawy ADHD często znacząco ograniczają osiągnięcia w nauce, a dorośli z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi często mają trudności z utrzymaniem pracy, mogą mieć ograniczenia w wykonywanej pracy lub zmagać się z bezrobociem.

  • ADHD może również negatywnie wpływać relacje międzyludzkie, w tym z członkami rodziny, rówieśnikami oraz na relacje w związkach. Osoby z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi często mają większe trudności z regulowaniem swojego zachowania w grupie niż w indywidualnym kontakcie z drugim człowiekiem.

  • ADHD często współwystępuje z innymi zaburzeniami neurorozwojowymi, w tym rozwojowymi zaburzeniami mowy lub języka oraz pierwotnymi tikami lub zaburzeniami tikowymi, które są sklasyfikowane w rozdziale ICD-11 dotyczącym chorób układu nerwowego. 

  • Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi wiąże się ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych i podwyższonym ryzykiem padaczki. Rozregulowanie emocjonalne, niska tolerancja frustracji i subtelna niezdarność oraz inne drobne („miękkie”) neurologiczne nieprawidłowości w działaniu sensorycznym i motorycznym przy braku jakiejkolwiek możliwej do zidentyfikowania patologii mózgu są również powszechne w ADHD.

  • Zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi wiąże się ze zwiększonym ryzykiem problemów ze zdrowiem fizycznym, w tym wypadków.

  • Objawy nieuwagi, nadpobudliwości i impulsywności występują u wielu dzieci, młodzieży i dorosłych, zwłaszcza w określonych okresach rozwojowych (np. we wczesnym dzieciństwie). Diagnoza zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi wymaga, aby objawy te utrzymywały się w czasie, były wszechobecne w różnych sytuacjach, znacznie odbiegały od poziomu rozwoju i miały bezpośredni negatywny wpływ na funkcjonowanie szkolne, zawodowe lub społeczne (!!!)

  • ADHD występuje częściej u mężczyzn. Kobiety częściej wykazują objawy nieuwagi, podczas gdy mężczyźni częściej wykazują objawy nadpobudliwości i impulsywności, szczególnie w młodszym wieku.

 

Neuroanatomia ADHD

Badania neuroanatomiczne sugerują, że ADHD jest związane z różnymi zaburzeniami w strukturze mózgu i funkcjonowaniu neuroanatomicznym, w tym zmniejszeniem objętości niektórych obszarów mózgu oraz niedoborem dopaminy w mózgu, co wpływa na regulację uwagi i impulsywności.

Jednym z najczęściej obserwowanych neuroanatomicznych zmian w ADHD jest zmniejszenie objętości niektórych obszarów mózgu, w tym kory przedczołowej, kory przyśrodkowej i jąder podstawy. Zmniejszenie objętości kory przedczołowej jest związane z trudnościami w kontroli impulsów i wykonywania zadań wymagających skupienia uwagi. Kora przyśrodkowa jest związana z funkcjami poznawczymi, takimi jak planowanie, organizowanie i sterowanie zachowaniem, co jest również zaburzone w ADHD. Inne badania sugerują, że ADHD może być związane z niedoborem dopaminy w mózgu, co wpływa na funkcjonowanie obszarów mózgu związanych z regulacją uwagi i impulsywności. Obszary te obejmują jądra podstawy i kory przedczołowej.
Badania obrazowania mózgu, takie jak tomografia komputerowa (CT) i rezonans magnetyczny (MRI), pozwalają na dokładniejsze zobrazowanie zmian w strukturze mózgu u osób z ADHD (nie robi się tego „profilaktycznie” ani w „codziennej diagnostyce”. Takie badania są wykonywane głównie do celów naukowych ze względu na ich wysoki koszt). Jednak nadal jest wiele nieznanych aspektów neurobiologii ADHD, a badania nad neuroanatomią w ADHD są wciąż w toku.

 

Jelita a ADHD – ciekawostka

Niedawno (2023 r) w czasopiśmie naukowym „Journal of Child Psychology and Psychiatry” ukazało się ciekawe badanie, na temat związku mikrobioty jelitowej z rozwojem ADHD („Gut mycobiome dysbiosis and its impact on intestinal permeability in attention-deficit/hyperactivity disorder”). W badaniu naukowcy skupiają się głównie na związku między mikrobiomem jelitowym, przepuszczalnością jelitową a objawami ADHD. Celem badania było zbadanie, czy występują zmiany w składzie mikrobiomu jelitowego u dzieci z ADHD oraz czy te zmiany są związane z zaburzeniami przepuszczalności jelitowej, które mogą wpływać na nasilenie objawów ADHD.

W badaniu przeprowadzono analizę mikrobiologiczną kału u dzieci z ADHD oraz u zdrowych dzieci, służących jako grupa kontrolna. Wyniki wykazały istotne różnice w składzie mikrobiomu jelitowego między obiema grupami badawczymi. W grupie dzieci z ADHD zaobserwowano większą liczbę gatunków grzybów, w tym patogennych, w porównaniu do zdrowych dzieci. Ponadto, u dzieci z ADHD stwierdzono wyższą przepuszczalność jelitową, co sugeruje, że zaburzenia w mikrobiomie jelitowym i zwiększona przepuszczalność jelit mogą mieć wpływ na nasilenie objawów ADHD.

Badanie to sugeruje, że dalsze badania nad związkiem między mikrobiomem jelitowym a ADHD mogą prowadzić do lepszego zrozumienia etiologii tego zaburzenia i umożliwić rozwój nowych strategii terapeutycznych opartych na poprawie składu mikrobiomu jelitowego i redukcji zaburzeń przepuszczalności jelitowej.

Leczenie ADHD

Zanim przejdę do opowiedzenia swojej historii, zamknę temat teoretyczny informacjami na temat leczenia ADHD. Mając już informacje na temat tego czym jest ADHD, jak działa neuroatypowy mózg w ADHD, oraz na czym dokładnie polega leczenie, będzie Wam dużo łatwiej zrozumieć moją historię i różne zachowania, które mi towarzyszyły przez większość mojego życia.

Leczenie ADHD opiera się zarówno na leczeniu farmakologicznych jak i behawioralnym.

  1. Farmakoterapia w ADHD

    Farmakoterapia jest jednym z głównych sposobów leczenia ADHD i obejmuje stosowanie leków, które mają na celu zmniejszenie objawów ADHD i poprawę funkcjonowania osoby z tym zaburzeniem. Najczęściej stosowanymi lekami w leczeniu ADHD są psychostymulanty i nie-stymulanty.

    Psychostymulanty, takie jak metylofenidat (np. Concerta, Medikinet) i sole amfetaminy (Adderall – popularny w USA, w Polsce dostępny jedynie w ramach importu docelowego), zwiększają poziom dopaminy w mózgu, co wpływa na poprawę skupienia uwagi i zmniejszenie impulsywności i hiperaktywności.

    Nie-stymulanty, takie jak atomoksetyna (Atomoksetyna Medice, Aurosetyn itp)) i guanfacyna (Intuniv), wpływają na neurotransmitery noradrenaliny i alfa2-adrenergiczne, które są związane z regulacją uwagi i impulsywności.

    Oczywiście dobór leków, dawkowanie, sposób podawania itd. jest indywidualnie dopasowywany do pacjenta, bo jak wiadomo każdy przypadek jest inny. Leki są stosowane zarówno u dzieci jak i u dorosłych, i mimo wielu mitów i przerażenia na temat „pochodnych amfetaminy”, należy pamiętać, że to są leki dopasowane do leczenia ADHD, gdzie już przeczytaliście wyżej, mózgi takich osób działają nieco inaczej. Dlatego osoby z ADHD w przeciwieństwie do osób zdrowych, na psychostymulantach się wyciszają, a nie pobudzają.

  2. Psychoterapia

    W leczeniu ADHD ogromnie ważna jest psychoterapia. Najczęściej stosuje się terapię behawioralną i poznawczo-behawioralną. Są to dwie psychoterapie z różnymi podejściami i obie mogą być skuteczne w leczeniu ADHD.

    Terapia behawioralna skupia się na modyfikowaniu zachowań, poprzez wzmocnienie pożądanych zachowań i osłabienie niepożądanych zachowań. Może pomóc w ulepszaniu umiejętności społecznych i radzeniu sobie z impulsywnością, hiperaktywnością i zaburzeniami koncentracji.

    Terapia poznawczo-behawioralna koncentruje się na modyfikowaniu myśli, przekonań i postaw, które wpływają na zachowania. Terapia ta obejmuje naukę nowych umiejętności radzenia sobie z trudnymi sytuacjami oraz zastępowanie negatywnych myśli i przekonań bardziej pozytywnymi. W przypadku ADHD, terapia poznawczo-behawioralna może pomóc w zwiększeniu świadomości własnych myśli i emocji oraz w poprawie umiejętności skupienia uwagi i kontrolowania impulsów.

    Obie terapie – behawioralna i poznawczo-behawioralna – mogą być skuteczne w leczeniu ADHD i wybór konkretnego podejścia terapeutycznego zależy od indywidualnych potrzeb i preferencji. Oczywiście jest wiele innych terapii i działań psychologicznych i psychoterapeutycznych, które również mogą być skuteczne, dlatego warto omówić to ze specjalistą i dobrać taką metodę, która będzie dla nas odpowiednia.

  3. Zmiana stylu życia

    Osoby z ADHD z czasem dostrzegają co im nie służy, co nasila pewne trudności, a co je minimalizuje. Dlatego zmiana stylu życia jest tutaj równie ważna, jak inne elementy leczenia. Skłonności do przebodźcowywania się zmuszają nas do ograniczania ilości bodźców w otoczeniu, częstszego wyciszania się. Dopasowanie rodzaju pracy do naszych możliwości jest bardzo ważne, żeby móc efektywnie rozwijać się zawodowo. Nawet wystrój wnętrz w jakich mieszkamy na znaczenie w kontekście naszego pobudzenia.

    Ogromnie ważnym aspektem jest aktywność fizyczna, a także coraz więcej się mówi o wpływie diety na zmniejszenie objawów w ADHD.

    Aktywność fizyczna może być korzystna dla osób z ADHD, ponieważ pomaga w zmniejszeniu hiperaktywności, impulsywności i poprawie skupienia uwagi. Ćwiczenia fizyczne mogą zwiększyć poziom neuroprzekaźników takich jak dopamina, noradrenalina i serotonina, które są związane z regulacją uwagi, nastroju i zachowań, zmniejszyć poziom stresu i napięcia, które często towarzyszą ADHD. Może pomóc także w redukcji objawów lękowych i depresyjnych. Ćwiczenia fizyczne pomagają w poprawie zdolności do skupienia uwagi i koncentracji poprzez zwiększenie przepływu krwi i tlenu do mózgu, a także poprawiają samopoczucie i samodyscyplinę. Korzyści dla zdrowia przedstawiać nie muszę, bo jest ich dość pokaźna lista 🙂

    Wiele osób z ADHD podkreśla, że aktywność fizyczna pomaga im „wyładować nadmiar energii” i dzięki temu są później spokojniejsze i łatwiej skoncentrowane na zadaniach, które mają wykonać. Rodzaj aktywności jest dowolny – co lubisz, co Ci pomaga, trzeba sprawdzać na sobie 🙂

    W temacie diety u osób z ADHD, nie będę na razie się rozpisywać, ponieważ sama nie mam jeszcze dostatecznej wiedzy na ten temat, a po drugie jest to „temat – rzeka”, który w ramach Fundacji Insulinooporność – zdrowa dieta i zdrowe życie staramy się obecnie pogłębiać (nasze szkolenie Nutripsychiatria – żywienie w zaburzeniach psychicznych cieszyło się ogromnym zainteresowaniem! Nasi specjaliści – psychiatra dr n.med. Artur de Rosier i dietetyczka kliniczna, specjalizująca się w nutripsychiatrii dr n.med. Joanna Róg omawiali m.in. temat ADHD, depresji, CHAD, schizofrenii. O tym też napiszę któregoś dnia artykuł).

  4. Edukacja szkolna

    Dzieciom z ADHD należy udzielać jak najlepszego wsparcia w rozwoju i edukacji. W szkołach dzieci mogą potrzebować dodatkowego wsparcia, takiego jak specjalne programy nauczania, mniejsze grupy zajęciowe, terapie zajęciowe, dodatkowe materiały edukacyjne, czy czas i przestrzeń do pracy indywidualnej. Ogromnie ważne jest wsparcie pedagoga i psychologa, a także rola rodziców we wzmacnianiu poczucia własnej wartości u dziecka, rozwijaniu mocnych i słabszych stron, a także akceptacja i zrozumienie. Rodzice mogą pomóc swojemu dziecku poprzez tworzenie struktury i rutynowych działań w ciągu dnia, zapewnienie odpowiedniego poziomu aktywności fizycznej oraz zdrowej diety, jak również pozytywnych relacji między rodzicami a dzieckiem. Wskazane jest również ograniczanie ekranów, takich jak telewizja, komputer i telefony, które mogą wpływać na przebodźcowywanie i nasilenie objawów ADHD.

Moja historia z ADHD

Miałam zrobić tylko krótki wstęp wprowadzający do tematu ADHD, a wyszedł z tego dość pokaźny artykuł (ach ten adhd-owy hiperfocus :)). No trudno. Od informacji głowa nie boli, a może faktycznie pomoże to nieco szerzej zrozumieć ten temat. W tej części tekstu, chciałabym opowiedzieć Wam jak wyglądało moje życie z ADHD przed diagnozą i po niej. Z czym się zmagałam i jak diagnoza ADHD wpłynęła na moje zrozumienie siebie.

Po wielu latach zmagania się z ogromnym chaosem w życiu i głowie, licznymi zaburzeniami psychicznymi (depresja, stany lękowe, OCD, zachowania autodestrukcyjne, sięganie po używki, zaburzenia odżywiania itd.) i poczuciu, że „coś ze mną nie tak”, „jestem jakaś inna”, które towarzyszyły mi przez całe życie, mój psychoterapeuta zapytał czy byłam kiedyś diagnozowana w kierunku ADHD. I tak to się zaczęło… diagnostyka, wizyta u lekarza psychiatry, badanie DIVA 5.0 i wszystko powoli zaczynało stawać się jasne. Dostałam leki (atomoksetyna. Efekt jest odczuwalny dopiero po kilku tygodniach. Jestem obecnie na dawce 100 mg) i od kilkunastu tygodni czuję, że w końcu widzę świat takim jakim widzą go osoby zdrowe. Coś niesamowitego!

Dzieciństwo z ADHD

Wiecie, 30 lat temu o ADHD nie mówiło się tyle co teraz. Był też inny pogląd na to zaburzenie. ADHD kojarzyło się głównie z „niegrzecznymi, biegającymi po klasie chłopcami. Tymi, którzy nie usiedzą w miejscu i ciągle przeszkadzają”. Dzieci, które wtedy musiały chodzić do poradni psychologiczno-pedagogicznej, kojarzyły się w kręgach rówieśniczych negatywnie, były to mniejszości. Obecnie się to zmieniło i znacznie więcej dzieciaków korzysta z takiej pomocy.

Jako neuroatypowa dziewczynka, odkąd pamiętam byłam impulsywna i jak to mówiła moja mama – „roztrzepana”. Miałam wiecznie bałagan wokół siebie, nie potrafiłam się na niczym skupić, miałam trudności w nauce i co chwile zmieniałam zainteresowanie na coś innego. Jak wkręciłam się w jakiś projekt, to nic innego się nie liczyło. Potrafiłam przepisywać na nowo cały zeszyt do języka polskiego, bo zobaczyłam w sklepie taki z ładniejszą okładką i nie odrobić innych lekcji, bo MUSIAŁAM przepisać ten zeszyt i popodkreślać kolorowymi długopisami itd. Oczywiście nikt nie wiedział o moim ADHD, bo diagnozowanie dziewczynek było wtedy rzadkością.

Zwłaszcza, że dziewczynki przecież musiały być grzeczne, dobrze się uczyć, siedzieć w ławce, ładnie wyglądać, a chłopcy mogli rozrabiać i dostawać uwagi do dzienniczka. Była na to większa tolerancja. Wiedziałam, że mam trudności. Mimo, że chciałam się dobrze uczyć, to frustrowało mnie, że moje koleżanki bez problemu zapamiętują to co nauczycielka mówi na lekcjach, a po szkole nie muszą siedzieć tyle godzin nad książkami co ja. Czułam się gorsza, głupia, a moje poczucie własnej wartości coraz bardziej spadało w dół. Nasilał się poziom stresu i lęku co prowadziło do coraz większej frustracji. Przestałam ufać sobie i coraz częściej towarzyszyło mi podejście pt. „po co mam się starać, skoro i tak mi nie wyjdzie”, „nie mam po co się tego uczyć skoro jutro i tak nie będę tego pamiętać”. I tak zaczęłam jechać na ściągach i udawać, że jestem przykładną uczennicą. Udawałam prymuskę, do której było mi daleko.

Trudno mi było wysiedzieć w ławce. Mogłam całe lekcje gadać z koleżankami, rysować po zeszytach, pisać jakieś liściki i karteczki. Zero koncentracji, zero skupienia. Obgryzałam paznokcie, gryzłam długopisy i ołówki, ciągle bawiłam się włosami, przygryzałam wargi, bawiłam się lub co chwilę poprawiałam okulary i „strzelałam” palcami. Nogi co chwilę się ruszały, a krzesła były dla mnie wybitnie niewygodne, więc się wierciłam. Szukałam argumentu, żeby zdjąć bluzę a potem znowu ją założyć, często chodziłam do toalety w czasie lekcji i zgłaszałam się, żeby iść zmoczyć gąbkę do tablicy albo zanieść coś do sali obok. Szybko zauważyłam, że warto się zaangażować w życie samorządu klasowego i szkolnego, oraz kółka teatralnego, bo można często chodzić w czasie lekcji na zebrania i próby, szykować przedstawienia szkolne i oczywiście nie siedzieć na widowni albo w sali lekcyjnej.

PRZYSTOSOWAŁAM SIĘ do otoczenia. I intuicyjnie dobrałam sobie taki sposób bycia, który ukrywał moje inne trudności. Można by powiedzieć „co w tym złego? Zobaczyłaś w czym jesteś dobra i zaczęłaś to rozwijać”. No właśnie nie byłam w tym dobra. Improwizowałam, udawałam i czułam się po prostu oszustką. W III klasie szkoły podstawowej otrzymałam nagrodę Prymusa Szkoły, mając ogromne problemy z matematyką, systematycznością, zapamiętywaniem i kojarzeniem prostych rzeczy. Oczywiście wina tutaj leży także po stronie wychowawcy, który mnie faworyzował na wielu płaszczyznach, co tylko utrudniało mi prawidłowy rozwój i naukę. Zaczęłam unikać trudności, moja odporność na stres była bardzo niska, stawałam się coraz bardziej nerwowa, impulsywna i kłótliwa. Często słyszałam, że jestem „rozpieszczona” i „wszystko mi wolno”. A ja po prostu nie umiałam się odnaleźć w rzeczywistości, nie rozumiałam czym są priorytety i czemu są takie ważne, co to znaczy mieć porządek, o co chodzi w podejmowaniu decyzji i dlaczego wewnętrzne napięcie jest takie silne i frustrujące.

Dojrzewanie z ADHD

Ostatnie lata szkoły podstawowej i okres gimnazjum, to tak zwany „mroczny i burzliwy okres mojego życia” 😉 Potrzebowałam silnych impulsów, chciałam coś „poczuć” i przede wszystkim wyładować to dalej narastające napięcie, frustracje, uspokoić stres i swoją impulsywność. Dalsze problemy z nauką i oszukiwanie siebie i świata, że wszystko ze mną ok, coraz bardziej nasilało stres, lęki, pojawiły się pierwsze ataki paniki i stany depresyjne. Doszły zachowania autodestrukcyjne (potrafiłam uderzać głową o ścianę, ciągnąć się z całych sił za włosy, wbijałam sobie cyrkiel w palce i ręce, rozdrapywałam rany, albo drapałam się do krwi, celowo się przewracałam albo właziłam w jakieś krzaki, żeby się podrapać). Dawało mi to poczucie chwilowej ulgi.

Wtedy też pierwszy raz spróbowałam używek, takich jak alkohol, papierosy i słabsze narkotyki i poczułam, że pomaga mi to czasami nieco bardziej ogarnąć rzeczywistość, a na pewno pomaga przykryć negatywne emocje, które tłumiłam, daje chwilowe poczucie ulgi i rozluźnienia. Oczywiście wiemy, że to nie jest dobry sposób na radzenie sobie z trudnościami, i ja również się o tym przekonałam gdy zobaczyłam, że imprezowanie tylko pogorszyło moje samopoczucie psychiczne i fizyczne, więc w okresie liceum stałam się na jakiś abstynentką, później jedynie z okazjonalnym i rzadszym spożywaniem alkoholu. Natomiast paliłam papierosy. Był to dla mnie element uspokajający i pozwalający „zrobić coś z rękami”.

Okres gimnazjum zapoczątkował też etap zaburzeń odżywiania o których pisałam Wam w naszych książkach, depresji, nasilenia zaburzeń lękowych i OCD. Ogólnie czułam się „jak wariatka”, że „coraz bardziej tracę kontrolę nad swoim zachowaniem”, „jest ze mną coraz gorzej”. Nie muszę mówić, że jeszcze bardziej pogorszyłam się w nauce i od czasów III klasy podstawówki nie miałam już nigdy czerwonego paska na świadectwie. Miewałam myśli samobójcze, zajadałam stres i negatywne emocje, szukałam silnych bodźców.

Nie potrafiłam wysiedzieć w domu. Po szkole od razu wychodziłam z koleżankami, jeździłam spotykać się z innymi znajomymi, grałam w teatrze, więc jeździłam na próby, pisałam scenariusze, wiersze i rozwijałam się kreatywnie. Ogólnie ciągle musiałam być w ruchu, wiecznie w biegu, co chwile zaczynałam jakiś projekt (którego oczywiście nie kończyłam). Zapominałam o zobowiązaniach i obietnicach, nie dotrzymywałam słowa, terminów, często zgłaszałam nieprzygotowania w szkole, lekcje spisywałam od koleżanek na przerwach, a klasówki pisałam ze ściągami w kieszeniach i przy pomocy dzieciaków mądrzejszych wtedy ode mnie. Byłam mistrzynią kombinowania, manipulowania, oszukiwania, przystosowywania się i ukrywania zaburzeń, które mi towarzyszyły.

Ludzie postrzegali mnie jako pewną siebie, kreatywną, trochę szaloną i pomysłową dziewczynkę, a ja coraz bardziej zamykałam się w swoich lękach, niskim poczuciu własnej wartości, depresji i panice, że nie jestem w stanie dłużej tak funkcjonować.

Terapia

Moja mama była coraz bardziej zaniepokojona moim zachowaniem, co skłoniło ją by zasięgnąć pomocy specjalistów i zabrała mnie do psychologa. Byłyśmy też u psychiatry, psychoterapeutów i poszukując odpowiedniego kierunku by pomóc mi poradzić sobie ze sobą. I tak zaczęłam wieloletnie terapie, które mam poczucie, że uratowały mi wtedy życie. Nie zawsze trafiałam na dobrych specjalistów, nie każdy mi odpowiadał, ale metodą prób i błędów w końcu trafiłam w miejsca w których czułam się zrozumiana, akceptowana i gdzie mogłam czuć się swobodnie i zaufać ludziom, którzy chcieli mi pomóc.

Tym sposobem przeturlałam się przez okres liceum, zdałam maturę i ruszyłam w dorosły świat studiów i pracy. Oczywiście liceum nie było prostym etapem. Nauka nadal przychodziła mi z trudem, zresztą dopiero wtedy zauważyłam jak ogromne miałam braki po podstawówce i gimnazjum, i musiałam nadrabiać spore zaległości. Chodziłam na korepetycje, zostawałam po lekcjach, żeby douczyć się zaległych materiałów i oczywiście nadal udawałam, że ogarniam, to czego nie ogarniałam 🙂 Powtarzałam schemat z wcześniejszych etapów i angażowałam się w życie szkoły, byłam członkinią kółka teatralnego, organizowałam różne imprezy i wydarzenia, nadal często zwalniałam się z lekcji i zaczęłam trochę wagarować. Unikałam po prostu trudności.

Piłam bardzo dużo napojów energetycznych, odżywiałam się niezdrowo, mało spałam i będąc jeszcze w liceum wyprowadziłam się z domu rodzinnego do ówczesnego chłopaka, zaczęłam też pierwsze kroki zawodowe i podjęłam pracę przy koncertach w klubie muzycznym. Wtedy nie umiałam ustalać priorytetów i nie myślałam o konsekwencjach swoich decyzji.

Jak przebrnęłam przez liceum z takim trybem życia, to nadal nie wiem. Ale było minęło. Moje ADHD dawało o sobie znać tak samo jak wcześniej, natomiast już nauczyłam się z kilkoma rzeczami sobie radzić. Byłam w trakcie terapii, więc otrzymywałam wiele narzędzi jak radzić sobie ze stresem, lękiem, budowałam swoje poczucie własnej wartości, wzmacniałam w sobie poczucie sprawczości i uczyłam się brać odpowiedzialność za siebie i swoje decyzje.

Oczywiście o ADHD nadal nikt nie wiedział.

Wczesna dorosłość

Po liceum, priorytetem dla mnie było rozwijanie się zawodowo, bo koniecznie chciałam pracować i mieć własne pieniądze. Oczywiście chciałam też mieć wyższe wykształcenie, więc poszłam na studia, natomiast od razu wybrałam studia zaoczne, żeby móc w tygodniu pracować. Myślałam, że ogarniam dorosłość, ale skończyło się to na tym, że po roku przerwałam studia, bo „nie ogarniałam”, poszłam później do dwuletniego studium, które niby skończyłam ale nie otrzymałam dyplomu i świadectwa, bo zaspałam na egzamin końcowy i oczywiście poczucie porażki nie pozwoliło mi przyjść na drugi termin, następnie poszłam na kolejne studia (dziennikarstwo i komunikacja społeczna), które po trzech latach ukończyłam otrzymując w końcu dyplom licencjata. Licencjat w sumie po 6 latach studiowania 🙂 .

W tym czasie pracowałam. W wielu miejscach. Bo mniej więcej raz w roku zmieniałam pracę. Nie byłam w stanie wytrzymać w jednym miejscu. Potrzebowałam ciągłych zmian, nowych bodźców, albo tak się angażowałam, że błyskawicznie się wypalałam. Wypalenie zawodowe pojawiało się też wtedy, kiedy zakres obowiązków był zbyt trudny. Popełniałam dużo błędów, nie umiałam skupiać się na detalach, częściej najpierw robiłam niż myślałam. Spóźniałam się, żyłam w chaosie, oczywiście nadrabiając ładnym uśmiechem i pokazując swoją kreatywność, przykrywając deficyty i braki w umiejętnościach uczenia się i koncentracji. Oczywiście wszystko z dużą nadpobudliwością. W pracy często wstawałam od biurka, byłam w miarę możliwości w ruchu, co chwilę chodziłam po kawę, do łazienki albo kręciłam się na krześle. Zmieniałam często pracę i związki. Co też wynikało z tego, że na dłuższą skalę ciężko było ze mną wytrzymać. Zmienność nastrojów, impulsywność, wybuchowość, rozdrażnienie, kłótliwość, nadmierna emocjonalność, w połączeniu z kilkoma traumami z przeszłości i niskim poczuciem bezpieczeństwa, sprawiło, że moje związki były niestabilne i nie trwałe, mimo, że nie były krótkie, to często były dość burzliwe.

Nadal w tym czasie co jakiś czas chodziłam na terapię w celach wspomagających, czy po wsparcie. Dostałam też pierwszy raz leki przeciwlękowe i przeciwdepresyjne, które miały mnie nieco ustabilizować.

W tym okresie też mocno rozwaliło się moje zdrowie fizyczne. Efekt oczywiście wcześniejszych doświadczeń, złego stylu życia, genetyki, stresu i wielu czynników, które na to wpłynęły. Zdiagnozowano mi celiakię, chorobę Hashimoto, niedoczynność tarczycy, insulinooporność, PCOS i skutki nieleczenia tych chorób i zaburzeń, tak jak mnóstwo niedoborów pokarmowych, tężyczka, zaburzenia lipidowe, tachykardia, zaburzenia hormonalne, hipoglikemia reaktywna, zaburzenia miesiączkowania, zanik endometrium i podejrzenie przedwczesnej menopauzy, migreny, podejrzenie padaczki, zaburzenia neurologiczne będące wynikiem niedoboru B12, anemia z niedoboru żelaza, B12 i kwasu foliowego, zespół suchego oka, który musiałam leczyć zabiegowo, astma, podejrzenie jaskry i wiele innych.

(O tematach zdrowotnych pisać nie będę w tym artykule, bo to długi temat, który także opisywałam w naszych książkach oraz na blogu, co zapoczątkowało w 2013 roku projekt o insulinooporności i grupy wsparcia dla pacjentów z IO, który w 2017 roku przerodził się w naszą Fundację Insulinooporność – zdrowa dieta i zdrowe życie, która prężnie hula i pomaga setkom tysięcy pacjentów, a także szkoli specjalistów ochrony zdrowia w temacie insulinooporności, otyłości, zaburzeń metabolicznych i hormonalnych. Więcej na ten temat dowiecie się z naszego bloga www.insulinoopornosc.com oraz FB i instagrama tu i tu.)

Dorosłość, małżeństwa, macierzyństwo

Po kilku latach naprawiania swojego zdrowia i biegania po lekarzach, zmianach pracy, studiów, związków, miejsc zamieszkania, nadszedł czas na nieco dłuższą stabilizację. Praca w branży reklamowo-marketingowej, rozwijanie projektu o insulinooporności, zakotwiczyło mnie w jednym miejscu na nieco dłużej. Byłam też w dłuższym związku, wzięłam (pierwszy) ślub, który jednak skończył się rozwodem, następnie rozpoczęłam kolejny długi związek, który przemienił się w kolejne małżeństwo i zaowocował dwiema cudownymi córeczki. Po latach ponownie się rozwiodłam, ale mając na pokładzie swojego życia dzieci, zupełnie zmieniłam swoją perspektywę, nabrałam motywacji by stanąć na nogi i coś zmienić w swoim życiu. Na początku związku przeprowadziłam się z Warszawy do Poznania.

Mimo, że moja depresyjność i impulsywność nadal się przenikały, dużo lepiej radziłam sobie ze stresem i emocjonalnością. Oczywiście wpadałam co jakiś czas w pułapki swojego mózgu. Pomaganie innym pacjentom dało mi poczucie bycia ważną, docenioną, czułam, że chyba jestem w miejscu w którym powinnam być.

Po pierwszym porodzie zachorowałam na depresje poporodową, którą leczyłam wsparciem psychologicznym i lekami przeciwdepresyjnymi. Próbowałam odnaleźć się w macierzyńskie, co nie było łatwe. Błyskawicznie się przebodźcowywałam, co mnie frustrowało, zaburzenia rytmu dnia, wpływały na mnie negatywnie, do tego niewyspanie, brak czasu dla siebie, stres, samotność, obawy o zdrowie dzieci i chęć rozwijania się zawodowo, miało ogromny wpływ na moje samopoczucie, zdrowie psychiczne i ADHD.

Diagnoza psychologiczna na podstawie badania MMPI wskazała, że moje objawy i zachowania, mogą świadczyć o łagodnej wersji choroby afektywnej dwubiegunowej lub osobowości borderline (co obecnie wiemy, że często idzie w parze z ADHD lub pojawia się błędna diagnoza, ponieważ nieleczone ADHD u dorosłych może dawać podobne objawy, co stanowi duże wyzwanie diagnostyczne dla klinicystów).

Ostatnie 7 lat

Dopływamy już do końca tej historii. Ostatnie 7 lat było przełomem w moim życiu. Przeprowadzka do Poznania była jedną z najlepszych decyzji w moim życiu. To tutaj nauczyłam się żyć wolniej, wyciszać się, zauważyłam jak wpływa na mnie nadmiar bodźców, że nie muszę nic za wszelką cenę, że nic nikomu nie muszę udowadniać. To tutaj założyłam fundację i zaczełam pisać książki i robię to nadal, mimo, że upłynęło już 7 lat.

Ten etap mojego życia, to ogromny przeskok w rozwoju osobistym, pracy nad sobą, odnalezienia się tu i teraz i wybrania swojej ścieżki życiowej. W tym czasie w końcu dowiedziałam się co chcę robić w życiu i tak odnalazłam się w świecie dietetyki, medycyny i psychologii zdrowia.

Zaczęłam pogłębiać swoje kompetencje i skończyłam kilka kierunków na studiach podyplomowych: psychodietetykę, którą teraz zajmuję się na codzień, dietetykę kliniczną, psychosomatykę i somatopsychologię, dietetykę i psychologię zdrowia, a obecnie jestem w trakcie studiów magisterskich z psychologii (specjalność neuropsychologia) oraz studiów podyplomowych z psychopedagogicznego wsparcia w chorobach somatycznych z elementami psychoonkologii.

Zrobiłam też wiele kursów (m.in. kurs instruktora sportowego o spec. fitness i nordic walking), uczestniczyłam w licznych szkoleniach i konferencjach medycznych i zdrowotnych i od lat sama takie szkolenia i konferencję prowadzę i organizuję. Nadrobiłam braki w edukacji z biologii, chemii, fizjologii, neuroanatomii, żywienia i nauczyłam się wielu nowych rzeczy z zakresu psychologii, psychodietetyki, neuropsychologii, dietetyki, medycyny itd. Stale pogłębiam swoją wiedzę i przynosi mi to ogromną satysfakcję i pomaga uwierzyć w swoje możliwości, mimo przeciwności i trudności. Oczywiście przyjmując leki, jakość mojego uczenia się jest nieporównywalnie inna niż była wcześniej.

Znalazłam sposób na siebie, i mimo, że nadal bardzo trudno było mi się uczyć, to szukałam rozwiązań. Zaczęłam uczyć się zarządzania czasem (o czym też pisałam w naszych książkach) i organizacji. A pisanie książek nauczyło mnie pewnej systematyczności. Oczywiście, dobrze znany osobom z ADHD hiperfocus miał w tym swój udział, ponieważ gdy skupiałam się na pisaniu, to nie robiłam nic innego. Zalegałam z płaceniem rachunków, wysłaniem dokumentów do urzędu, odpisywaniem na maile, przygotowywaniem raportów, tworzeniem innych rzeczy do pracy lub do szkoły. To też jest dość charakterystyczna cecha i objaw w ADHD.

Mimo, że o ADHD dowiedziałam się dopiero kilka miesięcy temu, to na przestrzeni swojego życia, metodą prób i błędów próbowałam wypracować swój schemat i plan działania. To nie jest tak, że nagle miałam jakiś zastrzyk motywacji. To się pojawiało falowo. Raz mega dawka energii do działania (wtedy zwykle miałam milion pomysłów, rozpoczynałam nowe projekty, których później oczywiście nie kończyłam), a potem nachodziły fazy depresyjne, lękowe, gdzie nie wychodziłam z domu, nie miałam na nic ochoty, nie odbierałam telefonów i zalegałam na kanapie. Dlatego też takie zachowania, mogły kojarzyć się z CHADem, w którym charakterystyczne są zmiany manii/hipomanii, ze stanami depresyjnymi. Podobne objawy są w zaburzeniach osobowości z pogranicza (borderline), stąd często diagnoza CHAD vs. Borderline jest bardzo trudna i błędnie stawiana.

Teraz doszło do tego ADHD, które okazuje się, że ma podobne objawy u osób dorosłych, stąd do powyższych trudności diagnostycznych doszło: CHAD vs. Borderline vs. ADHD. Wszystkie te trzy diagnozy przewijały się w moim życiu. Obecnie stanęło na ADHD, gdy jesienią 2022 po drugim rozwodzie, zawirowaniach w życiu, przeprowadzkach, postanowiłam zacząć na nowo psychoterapię, pierwszy raz w nurcie psychodynamicznym, żeby nieco mocniej zgłębić się w swoją głowę i zrozumieć siebie. Chciałam też przepracować dawne traumy, które pozamiatałam pod dywan i zorientowałam się, że mimo upływu lat one nadal tam są i czas się w końcu z nimi zmierzyć.

To była kolejna jedna z lepszych decyzji w moim życiu, bo właśnie w trakcie psychoterapii padło kolejne podejrzenie diagnozy: ADHD. W końcu diagnoza, która się potwierdziła. Dostałam leki i jestem innym człowiekiem. A raczej jestem w końcu sobą, bo nigdy wcześniej nie wiedziałam kim jestem.

Życie po diagnozie i rozpoczęciu leczenia ADHD

Pierwsze dni na lekach nie przyniosły spektakularnych efektów. Nic w tym dziwnego, bo atomoksetyna nie działa od razu. Organizm musi się nią nasycić. Krótko napiszę Wam jak działa atomoksetyna mózg w ADHD:

Atomoksetyna w ADHD

Atomoksetyna działa jako inhibitor zwrotnego wychwytu noradrenaliny, co oznacza, że hamuje proces wchłaniania noradrenaliny z przestrzeni międzykomórkowej do neuronów. Noradrenalina jest jednym z neuroprzekaźników, który pomaga w regulowaniu uwagi i kontroli impulsów. Działanie atomoksetyny polega na zwiększeniu poziomu noradrenaliny w mózgu, co może pomóc w zmniejszeniu objawów ADHD. Atomoksetyna wpływa również na poziom dopaminy w mózgu, chociaż jej działanie na ten neuroprzekaźnik jest słabsze niż na noradrenalinę. Dopamina jest również ważnym neuroprzekaźnikiem związanym z funkcjonowaniem uwagi i kontroli impulsów. Podobnie jak noradrenalina, atomoksetyna hamuje wychwyt dopaminy, co prowadzi do zwiększenia poziomu tego neuroprzekaźnika w mózgu.

Jest to lek doustny, stosowany zarówno u dzieci jak i u dorosłych. Pełny efekt działania może zająć kilka tygodni. Oczywiście jest to lek na receptę.

Metylofenidat w ADHD

Nie przyjmuję metylofenidatu, chociaż nie wykluczone, że w przyszłości będę. Z racji, że jest to chyba najczęściej przepisywany lek dzieciom i dorosłym z ADHD, a ten artykuł ma też walor edukacyjny, to napiszę jakie działanie ma również ten lek.

Metylofenidat jest inhibitorem zwrotnego wychwytu noradrenaliny i dopaminy. Oznacza to, że hamuje proces wchłaniania tych neurotransmiterów z przestrzeni międzykomórkowej do neuronów, co prowadzi do zwiększenia ich poziomu w mózgu. Noradrenalina i dopamina są neuroprzekaźnikami, które odgrywają ważną rolę w regulowaniu uwagi, motywacji, emocji, impulsywności i innych funkcji poznawczych. Działanie metylofenidatu polega na zwiększeniu poziomu neurotransmiterów noradrenaliny i dopaminy w mózgu.

Działanie metylofenidatu na poziom noradrenaliny i dopaminy może pomóc w poprawie koncentracji, redukcji impulsywności i nadmiernego pobudzenia, które są objawami ADHD. Lek ten działa stosunkowo szybko, często już po 30-60 minutach od przyjęcia, a jego działanie utrzymuje się przez kilka godzin. Jest to oczywiście lek na receptę.

Pozostała farmakoterapia

Poza atomoksetyną, przyjmuję również fluoksetynę (SSRI) i lamotryginę.

Fluoksetyna to lek przeciwdepresyjny z grupy selektywnych inhibitorów zwrotnego wychwytu serotoniny (SSRI). Stosowana jest w leczeniu depresji, zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych i niektórych innych zaburzeniach psychicznych. Mechanizm działania fluoksetyny polega na hamowaniu wychwytu serotoniny z przestrzeni międzykomórkowej do neuronów. Serotonina jest neuroprzekaźnikiem, który pomaga regulować nastrój, apetyt, sen i funkcje seksualne. Działanie fluoksetyny polega na zwiększeniu poziomu serotoniny w mózgu, co może pomóc w poprawie objawów depresji i innych zaburzeń psychicznych.

Natomiast lamotrygina to lek przeciwpadaczkowy i stabilizator nastroju, stosowany w leczeniu epilepsji, zaburzeń afektywnych dwubiegunowych oraz niektórych innych zaburzeń psychicznych. Mechanizm działania lamotryginy polega na hamowaniu uwalniania neuroprzekaźników, w tym glutaminianu i asparaginianu. Hamowanie tych neuroprzekaźników może pomóc w zmniejszeniu nadmiernego pobudzenia neuronów, co jest ważne w leczeniu epilepsji. Ponadto, lamotrygina może wpływać na poziom serotoniny, co może przyczynić się do poprawy objawów depresji.

Połączenie tych trzech leków sprawiło, że pierwszy raz w życiu czuję, że JESTEM. Że mogę w pełni sprawnie funkcjonować i żyć. Mam stabilny nastrój, dużo siły i energii by wstać z łóżka i zabrać się do działania, potrafię wykonać wiele zadań do końca, których wcześniej bym nie dokończyła, przestałam zawalać terminy i obowiązki w pracy i chętniej uczę się lepszej organizacji swojego życia. Jestem dużą lepszą mamą i łatwiej jest mi opiekować się swoimi dziećmi, co stanowiło wcześniej dla mnie spore wyzwanie (nieprzewidywalność zachowań dzieci, stres, szybkie irytowanie się i męczenie się, frustracja przy zaburzeniach moich schematów, przebodźcowywanie się), lepiej radzę sobie w relacjach z ludźmi w obszarach, które wcześniej były mniej sprawne ale przede wszystkim, UWIERZYŁAM W SIEBIE I ZRZUCIŁAM Z SIEBIE ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SWOJĄ „INNOŚĆ”.

Zaakceptowałam to, że JA TAK PO PROSTU MAM. TAKA JESTEM I TAKA SIĘ URODZIŁAM. Akceptacja swojej neuroodmienności, nie oznacza, że usiadłam i nic z tym nie robię, „bo mam ADHD”, tylko wręcz przeciwnie. Dało mi to odpowiedź co przez ponad 30 lat było ze mną „NIE TAK”. Wiem już z czego wynikały moje problemy, trudności i zaburzenia. I na samą myśl o tym bardzo mocno PRZYTULAM TAMTĄ MAŁĄ DOMINIKĘ, która musiała się sama z tym wszystkim mierzyć nie mając o niczym pojęcia i rozpaczliwie szukała pomocy łapiąc się nawet najmniej zdroworozsądkowych rozwiązań. Nie mam też do nikogo pretensji, bo myślę, że wszyscy mamy świadomość jak wyglądała diagnostyka zaburzeń neurorozwojowych i jakichkolwiek innych 30 lat temu. Szczególnie u dziewczynek. Poziom wiedzy był dużo mniejszy, nie było dostępu do internetu, tylu blogów, portali internetowych i specjalistów w sieci od których teraz możemy czerpać wiedzę i dowiadywać się o istnieniu takich zaburzeń i sposobach ich leczenia.

Psychoterapia

Ogromnie ważnym elementem mojego leczenia, jest psychoterapia. Ogólnie uważam, że psychoterapia może pomóc każdemu. Nie musisz mieć poważnych zaburzeń psychicznych, żeby skorzystać z pomocy psychologa czy psychoterapeuty. Terapia pomaga uporządkować swoje życie, poprawić relacje z innymi, uczy żyć w zgodzie ze sobą, poprawia jakość życia, relacji z samym sobą, pomaga przepracować trudne doświadczenia i traumy, uczy rozpoznawać i radzić sobie z emocjami, leczy i wspomaga leczenie wielu zaburzeń psychicznych i chorób somatycznych. Zalet psychoterapii jest całe mnóstwo, natomiast ja uważam, że to jedna z najlepszych inwestycji w swój rozwój (i nie mówię tego dlatego, że za rok sama będę psycholożką, a w przyszłości może i psychoterapeutką ;)). Nie bójcie się korzystać z pomocy specjalistów.

Do niedawna moje główne doświadczenia terapeutyczne były z terapią poznawczo-behawioralną. Natomiast obecnie poznaje świat psychoterapii psychodynamicznej. Poznaję siebie od zupełnie innej strony, wyciągam potwory spod dywanów i szuflad w moim mózgu i stawiam im czoła. Dzięki temu uczę się nowych umiejętności radzenia sobie z trudnościami, przepracowuje to czego do tej pory nie przepracowałam, poznaję siebie na nowo. I stwierdzam, że jestem po prostu SPOKO 😀

Podsumowanie

Ostatni rok był przełomem w moim życiu. Gdy myślałam, że znowu boleśnie upadłam na tyłek, okazało się, że była tam duża trampolina, która pomogła mi się odbić wysoko. Idę dalej przed siebie, nadal stoi przede mną wiele wyzwań, nadal są trudności, które należy ogarnąć, ale w końcu mam narzędzia (leki i psychoterapia), które mi to ułatwiają i sprawiają, że czuję się „normalnie”. Myślę, że to właśnie TAK osoby bez zaburzeń neurorozwojowych widzą świat :). Fajnie jest w końcu też to zobaczyć!

ps. Miał to byś krótki artykuł, skończyło się na wypracowaniu, które pisałam kilka dni 😀 Tak, to jest właśnie hiperfocus. Idę teraz nadrabiać zaległości z tymi rzeczami, których nie zrobiłam a miałam zrobić podczas pisania tego tekstu 😉 Mam zatem nadzieję, że moja praca nie pójdzie na marne i wyciągniecie z tego tekstu wiele ważnych informacji i doświadczeń, a także udostępnicie go innych osobom, żeby też mogły pozyskać tę wiedzę.

A jeszcze więcej przeczytasz w mojej najnowszej książce: 

Link do zakupu: KLIK

Bibliografia:

  • Shaw P, Eckstrand K, Sharp W, et al. Attention-deficit/hyperactivity disorder is characterized by a delay in cortical maturation. Proceedings of the National Academy of Sciences of the United States of America. 2007;104(49):19649-19654. doi:10.1073/pnas.0707741104
  • Frodl T, Skokauskas N. Meta-analysis of structural MRI studies in children and adults with attention deficit hyperactivity disorder indicates treatment effects. Acta psychiatrica Scandinavica. 2012;125(2):114-126. doi:10.1111/j.1600-0447.2011.01786.x
  • Volkow ND, Wang GJ, Fowler JS, et al. Dopamine transporter occupancies in the human brain induced by therapeutic doses of oral methylphenidate. The American journal of psychiatry. 1998;155(10):1325-1331. doi:10.1176/ajp.155.10.1325
  • Cubillo A, Halari R, Giampietro V, et al. Fronto-striatal underactivation during interference inhibition and attention allocation in grown up children with attention deficit/hyperactivity disorder and persistent symptoms. Psychiatry Research: Neuroimaging. 2010;183(3):201-208. doi:10.1016/j.pscychresns.2010.04.010
  • Valera EM, Faraone SV, Murray KE, Seidman LJ. Meta-analysis of structural imaging findings in attention-deficit/hyperactivity disorder. Biological psychiatry. 2007;61(12):1361-1369. doi:10.1016/j.biopsych.2006.06.011
  • Wilens TE, Spencer TJ. The stimulants revisited. Child and Adolescent Psychiatric Clinics of North America. 2000;9(3):573-603. doi:10.1016/s1056-4993(18)30105-9
  • Newcorn JH, Kratochvil CJ, Allen AJ, Casat CD, Ruff DD, Moore RJ. Atomoxetine and osmotically released methylphenidate for the treatment of attention deficit hyperactivity disorder: acute comparison and differential response. American Journal of Psychiatry. 2008;165(6):721-730. doi:10.1176/appi.ajp.2007.07091473
  • Kollins SH. Comparing the abuse potential of methylphenidate versus other stimulants: a review of available evidence and relevance to the ADHD patient. Journal of Clinical Psychiatry. 2003;64 Suppl 11:14-18. doi:10.4088/jcp.v64suppl1104
  • Ruggiero S, Gatto G, Alagna G, et al. Long-term safety and effectiveness of atomoxetine in adult attention-deficit/hyperactivity disorder: an open-label, multicenter, 24-week extension study. Journal of Clinical Psychopharmacology. 2013;33(1):45-50. doi:10.1097/JCP.0b013e31827f5355
  • Faraone SV, Biederman J. Neurobiology of attention-deficit hyperactivity disorder. Biological Psychiatry. 1998;44(10):951-958. doi:10.1016/s0006-3223(98)00240-6
  • Abikoff H, Hechtman L, Klein RG, et al. Symptomatic improvement in children with ADHD treated with long-term methylphenidate and multimodal psychosocial treatment. Journal of the American Academy of Child and Adolescent Psychiatry. 2004;43(7):802-811. doi:10.1097/01.chi.0000128791.10075.50
  • Evans SW, Owens JS, Bunford N. Evidence-based psychosocial treatments for children and adolescents with attention-deficit/hyperactivity disorder. Journal of Clinical Child and Adolescent Psychology. 2014;43(4):527-551. doi:10.1080/15374416.2013.850700
  • Pelham WE, Fabiano GA, Waxmonsky JG, et al. Treatment sequencing for childhood ADHD: a multiple-randomization study of adaptive medication and behavioral interventions. Journal of Clinical Child and Adolescent Psychology. 2016;45(4):396-415. doi:10.1080/15374416.2015.1004672
  • Solanto MV. Cognitive-behavioral therapy for adult ADHD: an integrative psychosocial and medical approach. 2nd ed. New York: Routledge; 2019.
  • Safren SA, Otto MW, Sprich S, Winett CL, Wilens TE, Biederman J. Cognitive-behavioral therapy for ADHD in medication-treated adults with continued symptoms. Behaviour Research and Therapy. 2005;43(7):831-842. doi:10.1016/j.brat.2004.08.008
  • Gapin JI, Labban JD, Etnier JL. The effects of physical activity on attention deficit hyperactivity disorder symptoms: the evidence. Preventive Medicine. 2011;52 Suppl 1:S70-S74. doi:10.1016/j.ypmed.2011.01.022
  • Chang YK, Liu S, Yu HH, Lee YH. Effect of acute exercise on executive function in children with attention deficit hyperactivity disorder. Archives of Clinical Neuropsychology. 2012;27(2):225-237. doi:10.1093/arclin/acr094
  • Ziereis S, Jansen P. Effects of physical activity on executive function and motor performance in children with ADHD. Research in Developmental Disabilities. 2015;38:181-191. doi:10.1016/j.ridd.2014.12.016
  • Verret C, Guay MC, Berthiaume C, Gardiner P, Béliveau L. A physical activity program improves behavior and cognitive functions in children with ADHD: an exploratory study. Journal of Attention Disorders. 2012;16(1):71-80. doi:10.1177/1087054710385789
  • Ahn S, Fedewa AL. A meta-analysis of the relationship between children’s physical activity and mental health. Journal of Pediatric Psychology. 2011;36(4):385-397. doi:10.1093/jpepsy/jsq107
  • Chamberlain SR, Robbins TW, Winder-Rhodes S, et al. Atomoxetine Improves Cognitive Flexibility in Male Humans: Evidence from a Dose-Controlled Crossover Clinical Trial. Neuropsychopharmacology. 2011;36(10):2368-2376. doi:10.1038/npp.2011.131
  • Spencer TJ, Faraone SV, Michelson D, et al. Atomoxetine and Osmotic-Release Oral System Methylphenidate in Children with ADHD: A Double-Blind, Randomized, Crossover Comparison. Pediatrics. 2006;118(1):e273-e281. doi:10.1542/peds.2005-2345
  • Bymaster FP, Katner JS, Nelson DL, et al. Atomoxetine Increases Extracellular Levels of Norepinephrine and Dopamine in Prefrontal Cortex of Rat: A Potential Mechanism for Efficacy in Attention Deficit/Hyperactivity Disorder. Neuropsychopharmacology. 2002;27(5):699-711. doi:10.1016/s0893-133x(02)00346-9
  • Spencer TJ, Biederman J, Wilens TE, et al. Efficacy and safety of mixed amphetamine salts extended release (Adderall XR) in the management of attention-deficit/hyperactivity disorder in adolescent patients: a 4-week, randomized, double-blind, placebo-controlled, parallel-group study. Clin Ther. 2006;28(2):266-279. doi: 10.1016/j.clinthera.2006.02.011
  • Volkow ND, Wang GJ, Fowler JS, et al. Therapeutic doses of oral methylphenidate significantly increase extracellular dopamine in the human brain. J Neurosci. 2001;21(2):RC121. doi: 10.1523/JNEUROSCI.21-02-j0002.2001
  • Volkow ND, Wang GJ, Fowler JS, et al. Dopamine transporter occupancies in the human brain induced by therapeutic doses of oral methylphenidate. Am J Psychiatry. 1998;155(10):1325-1331. doi: 10.1176/ajp.155.10.1325
  • Jian Qin, Huifang Guo, Qun Zhang, Yumei Wu, Jing Sun, Xueqing Wang, Yuejia Luo, Xiongzhao Zhu, Yufeng Wang, Gang Wang, Gut mycobiome dysbiosis and its impact on intestinal permeability in attention-deficit/hyperactivity disorder, Journal of Child Psychology and Psychiatry, Volume 64, Issue 1, January 2023, Pages 50-58, https://doi.org/10.1111/jcpp.13779.
  • https://www.who.int/classifications/icd/en/

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *